O Półwyspie Helskim

·

Jeżeli drogi Czytelniku, wybierasz się na Wybrzeże, a do tego w okolice półwyspu, gorąco namawiam do odwiedzenia miejscowości położonych w tym cudownym zakątku Polski.
Największymi miasteczkami okolicy są:

Mniejsze miejscowości, ale równie ważne dla turysty i miłośnika morza to:

Półwysep oferuje sporo atrakcji również poza sezonem. Gdy na plażach szaleją sztormy, dmie ostry północny wicher, jest zimno, pusto, można udać się do muzeów czynnych cały rok np. Muzeum „Pod Strzechą” w Jastarni, Muzeum Rybołówstwa w Helu(tuż przy porcie). Warto obejrzeć zabytkowe chaty rybackie w Jastarni oraz w Helu (ul. Wiejska oraz okolice portu wojennego). Koniecznie należy zobaczyć fokarium w Helu, położone niedaleko portu, na brzegu Małego Morza. Wstęp kosztuje symboliczną złotówkę. Warto wejść i obejrzeć przepiękne foki. Są cudowne. Będąc w fokarium godziny potrafią uciec w mgnieniu oka. Codziennie o godzinie 9:00 oraz 15:00 są one karmione przez pracowników – głównie studentów i ich wykładowców. Rozewie, Jastarnia, Hel – to miejsca, w których są śliczne latarnie morskie godne zwiedzenia… Kliknij tutaj, a poznasz rozewskie legendy. W Jastarni ponadto jest wspaniały kościół, można powiedzieć, że jest to „widoczny” symbol miasta. Takich świątyń już nie ma zbyt wiele. Morski wystrój wnętrza ( łodzie, lampy nawigacyjne, witraże o tematyce morskiej) tworzą niepowtarzalny klimat. Jurata – nie przesadzę chyba jeżeli powiem że jest to enklawa luksusu na półwyspie. Komfortowe, nowoczesne apartamenty, hotele schowane w sosnowym lesie, letnie wille, bary, restauracje.

Porty rybackie w Helu, Jastarni i Władysławowie – emanują one niezwykłą morską magią. Gdy w pusty, marcowy wieczór udaję się do portu w Helu, kutry delikatnie kołyszą się przy nabrzeżu, główki portu monotonnie wybijają swój czerwono-zielony rytm, gdzieś w oddali dają się słyszeć mewy i morski wiatr gra swoja melodię , jestem w innym, lepszym, niepowtarzalnym świecie. To o czym zawsze marzę będąc w domu, staje się rzeczywistością. Ogarnia mnie przeświadczenie, że czas się zatrzymał. Gdy do portu wraca z połowu kuter, podnosi się ogromna chmara mew, cały port wprost „dudni” ich śpiewem, słychać je wtedy w całym miasteczku – piękny spektakl. Na dodatek dał się poczuć charakterystyczny portowy zapach… Port to nie tylko miejsce pracy dla rybaków, mechaników, to także schron dla żeglarzy zdanych na łaskę morza, to ostatni przystanek przed daleką podróżą, to miejsce refleksji i zadumy.
Półwysep i jego okolice były inspiracją i tematem wielu dzieł naszych pisarzy i poetów. Np Stefan Żeromski i jego „Wiatr od morza” lub „Opowieść o Helu”. Kliknij tutaj by przeczytać „Opowieść o Helu”.

Półwysep Helski ma około 35 km długości. Max. wysokość do 23 m. szerokość tego „paska piasku” waha się od 0,4 do około 3 km. Półwysep odegrał ważna rolę w czasie wojny. W roku 1939, dokładniej od 1 IX do 2 X miała tam miejsce bohaterska obrona bazy okrętów marynarki wojennej. Polskimi wojskami dowodził komandor W. Steyer. Z kolei w 1945 roku doszło do ciężkich walk między wojskami radzieckimi i niemieckimi. Pozostałości wojny możemy oglądać do dzisiaj w postaci licznych bunkrów i fortyfikacji położonych w pasie wydm i lasu. Półwysep rozpoczyna się tuż przy wylocie z Władysławowa. Jadąc przepiękną drogą po mierzei, mijamy takie miejscowości jak Chałupy , Kuźnicę, Jastarnię (uzyskała prawa miejskie w 1973 roku ale wzmianki o niej pojawiły się już w średniowieczu, obecnie cała gmina liczy około 4 tysiące mieszkańców), Juratę(letnisko założone w 1928 roku), oraz Hel który prawa miejskie otrzymał w 1378 roku. Do Helu można też dojechać pociągiem (kursują z Gdyni, mniej więcej co 1,5 godziny), lub autobusami PKS. Hel jest jak narkotyk. Uzależnia i brutalnie podporządkowuje sobie osoby, które podatne są na jego urok. Jeżeli ktoś nie wie co to jest i jak wygląda prawdziwy morski klimat, morska magia, niech przyjedzie na półwysep, a morze załatwi resztę….

Kliknij tutaj aby zobaczyć ważne, przydatne i ciekawe adresy z półwyspu.

Półwysep Helski toczy nieprzerwaną walkę z Bałtykiem , który staje się coraz gwałtowniejszym morzem. Rodzi to wielkie niebezpieczeństwa dla mierzei i jej mieszkańców. Poczytaj o kłopotach z Mierzeją Helską.

Środowisko przyrodnicze.

Stefan Żeromski w „Opowieści o Helu” bardzo barwnie opisał specyfikę półwyspu : „Jedną z najbardziej nęcących zagadek naszego morskiego wybrzeża jest przeszłość półwyspu zwanego Helem. Ta wąska smuga międzymorza, która w zeszłym stuleciu, przed zalesieniem uległa w czasie burz przerwaniu w kilkudziesięciu miejscach – ta wyspa starożytności owiana jest tajemniczością legend o swym początku i bytowaniu. Podsypiska piaszczyste plaże – po kaszubsku strądy, południowe wybrzeża w północnym morzu kąpią się w słońcu aż do ostatniego jego promienia, gdy tonie w Małym Morzu, kiedy już cień padł na całe gdańskie i puckie nadwodzie.”
O tym jak dawniej wyglądała mierzeja dowiedzieć się można ze starych map. Najstarsza z nich pochodzi z 1490 roku, zaś najbardziej dokładna jest mapa Fryderyka Getkanta – z 1637 roku. Natomiast mapa Samuela Pufendorfa z 1696 roku wskazuje, że zamiast półwyspu było 6 wysepek. To samo wynika z mapy z 1772 roku której autorem był z kolei Antonio Rizzi – Zannoni. Przypuszczać można, że przesmyki między wysepkami były okresowe, ich bytność zależała od sztormów.

Półwysep powstał 6000-8000 lat temu w efekcie działania prądów i fal morskich, a jego piaszczysta powierzchnia była formowana dalej przez wiatr. Ponieważ przeważały wiatry zachodnie, wzdłuż polskiego wybrzeża Bałtyku wytworzył się prąd morski wraz z którym z zachodu na wschód wędrowały masy piasku pochodzącego z nadbrzeżnych klifów. Za cyplem Rozewie prąd ten kierował się na pd.-wsch. czego efektem było właśnie usypanie najpierw piaskowego wału który stopniowo wyłonił się z wód morza. Prąd morski po dojściu do cypla mierzei trafia na głębię i rozdziela się na dwa ramiona. Jedno z nich biegnie na wsch. aż do Półwyspu Sambijskiego (wzdłuż brzegów Mierzei Wiślanej), a drugie – do zach. części Zatoki Gdańskiej, gdzie zakręca w rejonie cypla Mierzei Helskiej. Dzięki takiemu kierunkowi mierzeja w okolicy miasta Helu jest najszersza.
Wybudowanie w okresie międzywojennym portu we Władysławowie, bardzo zakłóciło przepływ piasku niesionego przez prądy morskie. Piasek osadza się po zachodniej stronie portu i następuje erozja mierzei. Zaczęto budować palisadowe ostrogi i opaski od strony morza, nawozić piasek by ratować półwysep. Mierzei grozi ciągle niebezpieczeństwo transformacji w wysepki. Szalejące wichury i sztormy są niebezpieczne i niszczą plaże i roślinność wydmową. Tak kiedyś opisano szalejące żywioły :
„30 stycznia 1874 roku Bałtyk wdarł się wśród burzy przez słabą wydmę w trzech miejscach na półwysep, także i do Kuźnicy. Jedna przerwa miała szerokość 200m. W Kuźnicy bito na alarm w dzwonki przy kapliczkach, wszyscy mężczyźni spieszyli na ratunek. Kobiety dzieci i starcy pouciekali na strychy domów i tam płakano i modlono się.Była to straszna noc. Na komendę jednego rybaka rzucano się z kłodami drzew i workami piasku pod fale, by przeszkodzić dalszemu przelewaniu się wody. Na komendę znów uciekano na bok gdy bałwan nadlatywał. Jeden rybak A.B. został nieco dłużej w przerwie i fala go zabrała do morza. Wszyscy mieli go już za straconego, gdy następna fala wyrzuciła go na wydmę. Nieprzytomnego i skostniałego przeniesiono go do domu, chorował pól roku, ale potem żył bardzo długo.
W 1899 roku powtórzyła się podobna katastrofa w tych samych miejscach. Zrobiły się 4 przerwy, jedna na szerokość 400 metrów. Trwały one tylko jedną noc, bo wkrótce przyszedł wiatr i wielka fala odeszła, morze oddało znowu swoją zdobycz.”
Ludzie zawsze pracowali i pracują nadal by uratować mierzeję. Od dawna zalesiano brzegi, niebezpieczne miejsca dodatkowo wzmacniano. Wybudowano linię kolejową(1922) i drogę(1960). Obecnie również zdarzają się tak silne sztormy że prawdopodobieństwo przelania się wody jest bardzo wysokie. W 1948 roku sztorm był tak silny że wodę z wielkim trudem zatrzymał dopiero nasyp kolejowy. Dlatego tak ważne jest by odpowiednio dbać o roślinność półwyspu, której zadaniem jest zapobieganie takim tragediom.
Na mierzei występuje typowy morski klimat. Zimy są łagodniejsze, a lato jest chłodniejsze niż w głębi kraju. Jest to klimat bardzo korzystny dla zdrowia ludzkiego, jednocześnie ma tez właściwości hartujące. Najwyższe temperatury wody występują w sierpniu. Średnia temperatura wody w rejonie Helu w latach 1951-1985 wynosiła 15,9° C. W płytkich miejscach Zatoki Puckiej woda może znacznie przekraczać 20° C. Najwyższe temperatury powietrza występują w lipcu. Helski klimat charakteryzuje się też długą i ciepłą jesienią. Mniej jest tu opadów i mniejsze są wahania temperatur.
Zatoka Pucka która stanowi część Zatoki Gdańskiej podzielona jest na dwie części, których granicę stanowi podwodna ławica piaszczysta biegnąca od Rewy do Kuźnicy. Kaszubi nazywają tę ławicę Szpyrkiem a jej oficjalna nazwa brzmi Rybitwia Mielizna. Jest ona jednym z ulubionych miejsc postoju mew. Żeromski nazywał ją Czajczą Rewą. By statki mogły wpływać wgłąb zatoki utworzono kanał w tej mieliźnie zwany Głębinką.Kaszubi nazywają go Depka. Głębokość Zatoki waha się od 2 metrów w okolicach ławicy, do około 50 metrów w okolicach Helu.

Bardzo ciekawa jest przyroda półwyspu mimo tego, że wystawiona jest na pastwę żywiołu i pomimo, że ograniczony jest też obszar lądu. Na plażach spotkać można wyrzucone przez morze trawy morskie, morszczyn, widlika i inne krasnorosty. Życie roślinne rozpoczyna sie na wydmie białej ( od białego drobnego piasku). Rosną tu bardzo wytrzymałe gatunki roślin : wydmuchrzyca piaskowa, piaskownica zwyczajna, honkenia piaskowa, rukwiel nadmorska, groszek nadmorski, kocanki piaskowe, lepiężnik kuternowaty, lnica wonna.
Na wydmach szarych, które powstają z wydm białych po ich opanowaniu przez trawy i wytworzeniu się szarawej próchnicy życie jest już bogatsze. Można spotkać fiołka nadmorskiego, rogatkę kolczastą, chrobotka koralkowego. W miejscach wilgotniejszych rosną mchy : płonnik, szary, skalniczek i inne. Są też krzewy dzikiej róży, rokitnika, wierzby piaskowej. Szczególną osobliwością jest objęty ochroną mikołajek nadmorski. Kwitnie on w pełni lata, jego kwiaty mają ametystobłekitną barwę.

Legenda o Mikołajku :

Ongiś nad brzegiem morza żył swawolny chłopiec Mikołajek. Lubił on psocić rybakom i poszukiwaczom bursztynu, a nawet nimfom z orszaku żony Neptuna, Salacji, bogini słonych wód. Nikt długo nie gniewał się na niego za te żarty. Chłopiec zdecydował się spłatać figla samej żonie Neptuna, gdy przybyła ona wraz z nimfami na plażę by zażyć kąpieli słonecznej. Mikołajek przeczekał w ukryciu aż cały orszak oddalił się od brzegu, wyskoczył szybko i wszystkie szaty nimf i złote szaty bogini schował w pobliskie zarośla.Po zakończeniu kąpieli dość długo szukano okryć. Rozgniewało to Salację. Wezwała ona Neptuna by ten ukarał przykładnie psotnika. Tym razem Neptun nie darował mu. Za karę przemienił go w piękna roślinę, którą ludzie potem będą zrywać i w ten sposób zadawać mu przez wieki straszne cierpienia, gdyż każda część rośliny to jakaś część ciała Mikołajka. Zaklęcie to przestanie działać dopiero gdy nikt na całym wybrzeżu przez całe lato nie zerwie choćby najmniejszej części rośliny.

Blisko połowa powierzchni półwyspu jest zalesiona. Lasy te są bardzo ważne, gdyż umacniają wydmy. W lasach tych występuje sosna pospolita, która jednak wygląda zupełnie inaczej niż w głębi kraju. Konary wyrastają przede wszystkim od strony zawietrznej, drzewa są poskręcane w niesamowity sposób. Z powodu silnych wiatrów sosny te są raczej karłowate i pochylone z kierunkiem wiatru. W lasach są też dęby, brzozy i olchy. Wiele gatunków roślin znajduje się pod ochroną. Np : mikołajek nadmorski, kocanki piaskowe, rokitnik zwyczajny, storczyki – tajęża jednostronna i listera sercowata oraz zimoziół północny. Jeżeli chodzi o zwierzęta to przy odrobinie szczęścia natkniemy się na dzika, sarnę, lisa, lub zająca. Na mierzei żyje tez piękny, będący pod ochroną niejadowity wąż gniewosz, czyli miedzianka, który występuje bardzo rzadko. Mierzeja jest ważnym punktem dla przelatujących ptaków wiosną – z południa i zachodu, zimą – z północy i wschodu. Zaobserwować możemy oprócz mew, kaczek i łabędzi także kosy, drozdy, mysikróliki, sikorki, gęsi, a także myszołowy, krogulce, wrony, kawki, sójki.
W wodach Bałtyku występuje śledź, dorsz, szprot, dorsz, łosoś. Bardzo rzadko niestety pojawia się morświn i foka. Spotkać można meduzy(chełbia modra), ślimaki błotniarki, nieruchy stawowe. W celu ochrony przyrody i utrzymania wyjątkowego charakteru tego miejsca w drodze uchwały z 5 stycznia 1978 roku utworzono Nadmorski Park Krajobrazowy. Obejmuje on Mierzeję Helską, część Zatoki Puckiej – do Rybitwiej Mielizny, pas nadmorski od Władysławowa do ujścia Piaśnicy w okolicach Jeziora Żarnowieckiego. Powierzchnia parku wynosi 15,5 tys. ha.

Trochę historii.

Pierwsze osadnictwo na Mierzei Helskiej pojawiło się około 650-400 r.p.n.e. Od najdawniejszych czasów mieszkała tu ludność słowiańska – Kaszubi, którzy zajmowali się głównie rybołówstwem. Mieszkańcy samego Helu trudnili się tez żeglugą, handlem i rzemiosłem. Najstarszymi miejscowościami półwyspu jest Hel Jastarnia, Kuźnica i Wielka Wieś – obecnie część Władysławowa. Najważniejszym ośrodkiem był Hel, gdyż tam skupiał się handel, rzemiosło, był on także głównym ośrodkiem wojennym. Od zarania dziejów Pomorze wchodziło w skład państwa polskiego. Zwierzchność Piastów zrzucił na krótko książę gdańsko-pomorski Świętopełk II Wielki, do którego należała mierzeja.Mówi o tym m.in. kronika duńska z 1219 roku, w której zanotowano, że w owym roku, podczas jednej z wypraw króla duńskiego Waldemara Zwycięzcy, wzburzone morze wyrzuciło go na wyspę Hel należącą do Świętopełka II. Ostatni z książąt pomorskich Mszczuj II w 1282 roku zapisał pomorze Przemysławowi II. Przejął on tę ziemię w 1294 roku a po jego śmierci w 1296 roku jej gospodarzem stał się Władysław Łokietek. Poczynając od roku 1308-1309 kiedy to Pomorze opanowali Krzyżacy, mieszkańcy zaczęli odczuwać skutki zaboru. Nastąpiło osłabienie Handlu z Gdańskiem i z Polską. Sytuacja poprawiła się dopiero po 1343 roku , gdy Krzyżacy zaczeli nadawać przywileje miastom, by te zaczęły się rozwijać i by mogli czerpać z nich zyski. W latach 1351 i 1378 przywileje otrzymał tez Hel. W 1454 roku władze helu przystąpiły do Związku Miast Pruskich, którego działalność wymierzona było przeciwko zakonowi. Po zakończeniu wojny trzynastoletniej król Kazimierz Jagellończyk potwierdził zwierzchnictwo Gdańska nad Helem, ustanowione 7 marca 1454 roku przez Stany Pruskie w Toruniu. Pozostałe miejscowości mierzei do Jastarni włącznie należały do starostwa w Pucku.
Burzliwe wydarzenia na wybrzeżu miały miejsce w połowie XV wieku a także w wiekach XVI i XVII. Ich skutki odczuwali dotkliwie mieszkańcy półwyspu. Notatka kronikarska z 1480 roku mówi że podczas działań floty gdańskiej na Bałtyku, jej rozkazy przekazywano za pośrednictwem szyprów helskich. Podobna informacja pochodzi z 1520 r. W 1511 roku miastu zagroziła grasująca po morzu flota kaperska. W 1523 uprowadzono dwa statki kupieckie. Hel strasznie ucierpiał podczas napadów Szwedów i Duńczyków gdy Zygmunt august prowadził wojnę w obronie polskich praw do Bałtyku. Później spustoszenia nie omijały półwyspu, gdyż na tronie zasiedli Wazowie, którzy rościli sobie pretensje do ziem szwedzkich , co prowadziło również do licznych krwawych wojen. W latach 1655-1660 mierzeja została zaatakowana i złupiona przez kolejny najazd szwedzki „potop”. Te wydarzenia, walki Kaszubów ze Szwedami opisał w swych powieściach pisarz kaszubski z Władysławowa, rybak Augustyn Necel. Tragiczne skutki miała tez wojna północna 1700-1721.W tym czasie wybuchła epidemia dżumy, podczas której w Helu w 1709 roku zmarło aż 225 osób.

W wyniku I rozbioru Polski w 1772 roku część mierzei od nasady do Jastarni włącznie zajęli Prusacy. Zażądali tez od władz Helu by złożyły hołd pruskiemu królowi i zapłacili mi kontrybucję. Helanie odmówili, zgodnie z decyzjami Gdańska, któremu podlegali. Hel obronił swoją pozycję i do II rozbioru Polski do 26 IV 1793 roku należał do Polski, wraz ze wsią Bór. Mierzeja weszła wówczas do stworzonego przez Prusaków powiatu tczewskiego. Po utworzeniu w 1807 roku Księstwa Warszawskiego i Wolnego Miasta Gdańska, Hel podlegał ponownie Gdańskowi. Po klęsce Napoleona w 1814 roku Pomorze i półwysep znów trafił do Prus. Do 1818 roku mierzeja należała do powiatu wejherowskiego, a od 1887 roku do powiatu puckiego. W tym czasie nastąpił upadek ekonomiczny i gospodarczy morskich miejscowości. Prusy odebrały Helowi prawa miejskie w 1872 roku. Rozwój Helu nastąpił ponownie gdy wybudowano port (1893) oraz w okresie międzywojennym. Przyczyniła się do tego budowa kolei, rozbudowa portu oraz napływ turystów. I znów w trakcie II wojny mierzeja była wykorzystywana do ciężkich działań wojennych o czym świadczą liczne zachowane, ukryte w lasach bunkry. Tak więc te niezwykłe tereny są naznaczone wojnami i przelaną krwią. Każdy rozkwit następował tylko po to by znów nastąpił upadek. Czasy te na szczęście są już historią.